Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
je podrzucają jakimś chrząszczom? Niewykluczone, że Bergson trochę to opowiadanie ubarwił. Ważniejsze jest, co nam w ogóle chciał przy tej okazji powiedzieć o przyrodzie. Owady mają intuicję, czyli bezpośredni wgląd w budowę świata. Zwierzę nie wie, dlaczego coś robi. Robi to, co chce, ale potem okazuje się, że postąpiło bardzo inteligentnie. Sprytniej niż człowiek. My też mamy rzekomo resztki takiej zdolności: "Niedawno urodzone dziecko (...) nie zna ani oznaczonych przedmiotów, ani oznaczonej własności żadnego przedmiotu; ale w dniu, w którym przy nim zastosują przymiotnik do rzeczownika, zrozumie ono od razu, co to ma znaczyć". To znaczy, że mamy jakąś wiedzę wrodzoną. Sam
je podrzucają jakimś chrząszczom? Niewykluczone, że Bergson trochę to opowiadanie ubarwił. Ważniejsze jest, co nam w ogóle chciał przy tej okazji powiedzieć o przyrodzie. Owady mają intuicję, czyli bezpośredni wgląd w budowę świata. Zwierzę nie wie, dlaczego coś robi. Robi to, co chce, ale potem okazuje się, że postąpiło bardzo inteligentnie. Sprytniej niż człowiek. My też mamy rzekomo resztki takiej zdolności: "Niedawno urodzone dziecko (...) nie zna ani oznaczonych przedmiotów, ani oznaczonej własności żadnego przedmiotu; ale w dniu, w którym przy nim zastosują przymiotnik do rzeczownika, zrozumie ono od razu, co to ma znaczyć". To znaczy, że mamy jakąś wiedzę wrodzoną. Sam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego