Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
możesz się nie rozwodzić! I ja jego kochałam! Boże, co za ohyda! Ileż uczucia, czystego uczucia on mnie kosztował!
Matka stoi nieruchomo, mnąc tylko ręką poręcz od krzesła
LEON
Proszę wyjść, bo ja nie ręczę dziś za siebie! Rozumie pani? Mnie też dużo uczucia kosztowało to wszystko
to mówi z ironią
- a nade wszystko dużo zdrowia. Środki podniecające tak zwaną miłość są szkodliwe, pani Lucyno. Na szczęście nie wpłynęło to źle na moją inteligencję. Może to wyznanie zmusi panią nareszcie do opuszczenia tego domu.
LUCYNA
Co za cynizm! To jest mój dom! Prawnie nie mogę was wyrzucić, ale jesteście złodzieje!
LEON
możesz się nie rozwodzić! I ja jego kochałam! Boże, co za ohyda! Ileż uczucia, czystego uczucia on mnie kosztował!<br> Matka stoi nieruchomo, mnąc tylko ręką poręcz od krzesła<br> LEON<br>Proszę wyjść, bo ja nie ręczę dziś za siebie! Rozumie pani? Mnie też dużo uczucia kosztowało to wszystko<br> to mówi z ironią<br>- a nade wszystko dużo zdrowia. Środki podniecające tak zwaną miłość są szkodliwe, pani Lucyno. Na szczęście nie wpłynęło to źle na moją inteligencję. Może to wyznanie zmusi panią nareszcie do opuszczenia tego domu.<br> LUCYNA<br>Co za cynizm! To jest mój dom! Prawnie nie mogę was wyrzucić, ale jesteście złodzieje!<br> LEON
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego