Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Powrót do Breitenheide
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1997
za mordę!
- Nieprawda, bzdury - denerwował się Bohucieński. - Mieszkam po drugiej stronie granicy, niby w Przywiślańskim Kraju rosyjskiego cesarstwa, tu niby są Niemcy. A lud i tu, i tam mówi po polsku, ot, jaka prawda! Oto jest niesprawiedliwość świata, oto krzyczący o pomstę do nieba los niewolników! Oto wreszcie tak bardzo irytująca oświecone kraje przyczyna zamętu i napięć! - zakończył rozdzierającym gestem kaznodziei, z nożem do smarowania masła w ręku.
- Idiotyzm! - parsknął Huber. - To ludzie niemieckiej krwi, skażeni tylko słowiańszczyzną. Za dwadzieścia, pięćdziesiąt lat nie będzie tu śladu żadnego narzecza, nasza kultura musi być jak biblijny cep, oddzielający ziarno od plew.
- Nie, to
za mordę!<br>- Nieprawda, bzdury - denerwował się Bohucieński. - Mieszkam po drugiej stronie granicy, niby w Przywiślańskim Kraju rosyjskiego cesarstwa, tu niby są Niemcy. A lud i tu, i tam mówi po polsku, ot, jaka prawda! Oto jest niesprawiedliwość świata, oto krzyczący o pomstę do nieba los niewolników! Oto wreszcie tak bardzo irytująca oświecone kraje przyczyna zamętu i napięć! - zakończył rozdzierającym gestem kaznodziei, z nożem do smarowania masła w ręku.<br>- Idiotyzm! - parsknął Huber. - To ludzie niemieckiej krwi, skażeni tylko słowiańszczyzną. Za dwadzieścia, pięćdziesiąt lat nie będzie tu śladu żadnego narzecza, nasza kultura musi być jak biblijny cep, oddzielający ziarno od plew.<br>- Nie, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego