Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
i Duddie i w pustym korytarzu rozległ się mój dźwięczny śpiew:

Po ulicy Kopernika
idzie Uta bez bucika,
ja się pytam: "Gdzie twój bucik?",
ona na to, że jej ucik!...

a kiedy przechodziłam przez kantynę, małpeczki powitały mnie jak nową koleżankę zgodnym:
- Hallo!
a ja odpowiedziałam:
- Hallo, girls, my name is Hermie... Nice to meet you...
i skinęłam im ręką, i wiedziałam, że i Obi, i Felek nie poznali mnie i wpatrują się w nieznajomą dziewczynę, i że im się podobam, że chętnie by mnie zaczepili, zwłaszcza Felek, ale nie zatrzymałam się, udałam, że bardzo się spieszę...
i minąwszy ich, kręciłam
i Duddie i w pustym korytarzu rozległ się mój dźwięczny śpiew:<br><br>Po ulicy Kopernika<br>idzie Uta bez bucika,<br>ja się pytam: "Gdzie twój bucik?",<br>ona na to, że jej ucik!...<br><br>a kiedy przechodziłam przez kantynę, małpeczki powitały mnie jak nową koleżankę zgodnym:<br>- Hallo!<br>a ja odpowiedziałam:<br>- Hallo, girls, my name is Hermie... Nice to meet you...<br>i skinęłam im ręką, i wiedziałam, że i Obi, i Felek nie poznali mnie i wpatrują się w nieznajomą dziewczynę, i że im się podobam, że chętnie by mnie zaczepili, zwłaszcza Felek, ale nie zatrzymałam się, udałam, że bardzo się spieszę...<br>i minąwszy ich, kręciłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego