drewna, najnowocześniejszy w kraju. I w Rzepedzi. Rzepedź była w przeszłości lokalnym kombinatem, dawała pracę miejscowym od Komańczy po Zagórz. Popadła jednak w niewypłacalność, Krzanowscy kupili zakład od syndyka. Mówiono, że zakup ułatwił im wojewoda, przyjaciel marszałka Zająca. - To my spadliśmy z nieba wojewodzie, Rzepedź bez nas już by nie istniała - ripostują. Zainwestowali w zakład 30 mln zł i nadal inwestują. Zatrudnili 350 osób stając się największym pracodawcą w Bieszczadach. Rzepedź zużywa 20 tys. m sześc. drewna. Ulokowali tam produkcję dla swoich fabryk krzeseł. Od Skarbu Państwa kupili 55 proc. udziałów w Krośnieńskim Kombinacie Budowlanym. - Tę inwestycję traktujemy rynkowo: jeśli oferta