Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
to znaczy ten morderca chciał mieć pewność, że trucizna podziała i nikt za wcześnie nie wezwie pomocy - powiedziała Alicja, odłożywszy słuchawkę. - Ofiary zasną tak porządnie, że nawet gdyby coś czuły, jakieś boleści albo co, to też się nie obudzą. Rodzaj narkozy. Trochę inne niż to, co było w winogronach.
- To istny cud, że oni z tego wyszli z życiem - westchnęła Zosia. - Miałabyś potworne wyrzuty sumienia. Może jednak przestań się z nim kłócić o guziki?
Alicja wzruszyła ramionami, przygnębiona i bardzo zniechęcona.
- On jest taki zadowolony, jakby wykrył Bóg wie co... Przecież nie otruli się guzikami... Ciekawe, co mu przyjdzie z tych
to znaczy ten morderca chciał mieć pewność, że trucizna podziała i nikt za wcześnie nie wezwie pomocy - powiedziała Alicja, odłożywszy słuchawkę. - Ofiary zasną tak porządnie, że nawet gdyby coś czuły, jakieś boleści albo co, to też się nie obudzą. Rodzaj narkozy. Trochę inne niż to, co było w winogronach.<br>- To istny cud, że oni z tego wyszli z życiem - westchnęła Zosia. - Miałabyś potworne wyrzuty sumienia. Może jednak przestań się z nim kłócić o guziki?<br>Alicja wzruszyła ramionami, przygnębiona i bardzo zniechęcona.<br>- On jest taki zadowolony, jakby wykrył Bóg wie co... Przecież nie otruli się guzikami... Ciekawe, co mu przyjdzie z tych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego