Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
orła na ścianie, czarnego orła Imperatorów.
Cyrkuł, nie cyrkuł, bo kraty w oknach są bardzo grube.
A mur tak gruby, że musi pamiętać carskie czasy.
Lecz wokół - łóżka, same łóżka.
Przykryte wspaniałym karmazynem, który pyszni się z dala.
Czystość lśniącej zielenią podłogi.
Biel poduszek i - nikt nie leży związany.
Przepych, istny przepych.
Królewska komnata.
Watażka wskazuje mi łoże na wprost drzwi, łoże szczególne, rzec można, samodzielne, bo stojące osobno, nie w żadnym rzędzie.
Dotykam palcami puszystego koca w karmazynowe wzory.
Doprawdy jestem olśniony.
I wciąż nie rozumiem, co to znaczy.
Nie ma tu wrzasku ani krzyków, ani lamentu, ani przekleństw, ani
orła na ścianie, czarnego orła Imperatorów.<br>Cyrkuł, nie cyrkuł, bo kraty w oknach są bardzo grube.<br>A mur tak gruby, że musi pamiętać carskie czasy.<br>Lecz wokół - łóżka, same łóżka.<br>Przykryte wspaniałym karmazynem, który pyszni się z dala.<br>Czystość lśniącej zielenią podłogi.<br>Biel poduszek i - nikt nie leży związany.<br>&lt;page nr=87&gt; Przepych, istny przepych.<br>Królewska komnata.<br>Watażka wskazuje mi łoże na wprost drzwi, łoże szczególne, rzec można, samodzielne, bo stojące osobno, nie w żadnym rzędzie.<br>Dotykam palcami puszystego koca w karmazynowe wzory.<br>Doprawdy jestem olśniony.<br>I wciąż nie rozumiem, co to znaczy.<br>Nie ma tu wrzasku ani krzyków, ani lamentu, ani przekleństw, ani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego