Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Współczesna
Nr: 04.15
Miejsce wydania: Białystok
Rok: 2005
nie chciał zbadać mojej córki, zaczął na mnie krzyczeć, był wulgarny i arogancki - tak swoje spotkanie ze Stanisławem Zarębą, ordynatorem oddziału chirurgicznego w szpitalu w Łapach relacjonuje matka jednej z pacjentek. Lekarz zaprzecza, a dyrektor łapskiej placówki obiecuje, że wyjaśni tę sytuację.

W ubiegłą sobotę Anna W. zawiozła córkę na izbę przyjęć szpitala w Łapach.
- Córka wcześniej przebywała w tym szpitalu z rozpoznaniem kolki nerkowej, ale została wypisana 7 kwietnia. Jednak w sobotę, 9 kwietnia, bóle się nasiliły i postanowiłam zawieźć ją do szpitala - tłumaczy matka.


CO SIĘ DZIEJE W SZPITALU W ŁAPACH?

Styczeń 2004
72-letni pacjent szpitala w Łapach
nie chciał zbadać mojej córki, zaczął na mnie krzyczeć, był wulgarny i arogancki - tak swoje spotkanie ze Stanisławem Zarębą, ordynatorem oddziału chirurgicznego w szpitalu w Łapach relacjonuje matka jednej z pacjentek. Lekarz zaprzecza, a dyrektor łapskiej placówki obiecuje, że wyjaśni tę sytuację.&lt;/&gt;<br><br>W ubiegłą sobotę Anna W. zawiozła córkę na izbę przyjęć szpitala w Łapach.<br>- Córka wcześniej przebywała w tym szpitalu z rozpoznaniem kolki nerkowej, ale została wypisana 7 kwietnia. Jednak w sobotę, 9 kwietnia, bóle się nasiliły i postanowiłam zawieźć ją do szpitala - tłumaczy matka.<br><br><br>&lt;tit&gt;CO SIĘ DZIEJE W SZPITALU W ŁAPACH?&lt;/&gt;<br><br>Styczeń 2004<br>72-letni pacjent szpitala w Łapach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego