matka<br>i dziecko w przeróżnych gamach pejzaży).<br> Sam mi wyznawał, że te małe kartony maluje lata, że czas, który im<br>poświęca, przechodzi granice nawet jego imaginacji; "A moja imaginacja<br>jest wielka!"<br> Tu po raz pierwszy przeżyłem sztukę Brandla, nie szukając powiązań i<br>zbliżeń do tych czy innych wątków artystycznych czy "izmów", ale<br>właśnie w tym, co w sztuce Brandla jest jedyne.<br> Tu również odkryłem człowieka, stosunek artysty do jego dorobku - już<br>wtedy bardzo wielkiego - i cały styl życia człowieka opanowanego nie<br>tylko pasją malarstwa, ale jedną myślą upartą, decyzją upartą, by, o<br>ile możliwe, wszystko co stworzył mogło wrócić do Polski