Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
tym miło i kiwał głową, zgadzając się ze wszystkim, co mówił Mock. Akceptował w pełni antyamerykańskie i antysowieckie poglądy swego rozmówcy. Nie wypowiedział przy tym ani jednego słowa.
Mock wlał w siebie trzecie dziś piwo i postanowił przejść na mocniejszy trunek. Nie miał zwyczaju pić samotnie, toteż zamówił dwa kieliszki jałowcówki i podsunął jeden w stronę barmana, poza którym w knajpie nie było nikogo. Barman chwycił kieliszek brudnymi palcami i opróżnił go jednym haustem.
Do lokalu wszedł niewysoki domokrążca z pudłem towarów pierwszej potrzeby.
- Drodzy panowie, noże z Solingen tną wszystko, nawet gwoździe i haki - rozpoczął tyradę.
- To jest gospoda. Albo
tym miło i kiwał głową, zgadzając się ze wszystkim, co mówił Mock. Akceptował w pełni antyamerykańskie i antysowieckie poglądy swego rozmówcy. Nie wypowiedział przy tym ani jednego słowa.<br>Mock wlał w siebie trzecie dziś piwo i postanowił przejść na mocniejszy trunek. Nie miał zwyczaju pić samotnie, toteż zamówił dwa kieliszki jałowcówki i podsunął jeden w stronę barmana, poza którym w knajpie nie było nikogo. Barman chwycił kieliszek brudnymi palcami i opróżnił go jednym haustem.<br>Do lokalu wszedł niewysoki domokrążca z pudłem towarów pierwszej potrzeby.<br>- Drodzy panowie, noże z Solingen tną wszystko, nawet gwoździe i haki - rozpoczął tyradę.<br>- To jest gospoda. Albo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego