Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
Matka zna rodzinę Bergów.
Babka twoja prała u nich i myła okna. Tak... ponieważ włożyłeś spodnie, wdziej także kurtkę i pójdziesz tam z matką jeszcze dziś, dowiecie się, jakie są warunki. Matka powinna zaraz nadejść... Nie patrz na mnie w ten sposób, bo posądzę cię o idiotyzm. Zresztą, mój drogi, ja w twoim wieku byłem górnikiem w niemieckiej kopalni węgla, w rok później pracowałem w piekarni Michlera i to wszystko nie wyszło mi na złe. Przestaną się ciebie czepiać te sukinsyny z Arbeitsamtu. Dostaniesz papiery - tu ojciec zaśmiał się cichutko - będziesz człowiekiem z auswajsem, a raczej jak o n i wolą, auswajsem z człowiekiem
Matka zna rodzinę Bergów.<br>Babka twoja prała u nich i myła okna. Tak... ponieważ włożyłeś spodnie, wdziej także kurtkę i pójdziesz tam z matką jeszcze dziś, dowiecie się, jakie są warunki. Matka powinna zaraz nadejść... Nie patrz na mnie w ten sposób, bo posądzę cię o idiotyzm. Zresztą, mój drogi, ja w twoim wieku byłem górnikiem w niemieckiej kopalni węgla, w rok później pracowałem w piekarni Michlera i to wszystko nie wyszło mi na złe. Przestaną się ciebie czepiać te sukinsyny z Arbeitsamtu. Dostaniesz papiery - tu ojciec zaśmiał się cichutko - będziesz człowiekiem z auswajsem, a raczej jak o n i wolą, auswajsem z człowiekiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego