nie da się jednocześnie dobrze grać i myśleć, jak się wygląda. - W takich sytuacjach zapomina się, że w każdej sekundzie obserwuje nas z bliska kilkanaście kamer. Refleksja przychodzi dopiero, gdy ogląda się powtórki na wideo. Wtedy myśli się: o rany, jak ja wyglądam, wszystkie dziewczyny są takie super, tylko nie ja - wzdycha Maria Liktoras, ale chyba nie ma racji.<br><br>Złotkom trochę zazdroszczą florecistki, których urody prawie nie widać podczas transmisji telewizyjnej. Sylwia Gruchała i jej koleżanki przyznają, że pod szermiercze maski kładą makijaż, bo kiedy kobieta się umaluje, czuje się lepiej. Ale co z tego, skoro w tych maskach przypominają spawaczy