Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
Kleks radzi
sobie z gotowaniem na tyle osób, ale wstęp do kuchni był
zabroniony. Dopiero w zeszłym tygodniu pan Kleks oznajmił,
że przydziela mnie do kuchni i wyznacza na swego pomocnika.
Byłem tym zachwycony i chodziłem po Akademii dumny jak paw.

Gdy Mateusz zadzwonił na obiad, wszyscy chłopcy pobiegli do
jadalni, gdzie Alfred i drugi Antoni krzątali się już
dokoła stołu, ja zaś udałem się do kuchni.

Muszę koniecznie opisać jej wygląd i urządzenia,
które zaprowadził tam pan Kleks.

Wzdłuż jednej ściany stały na długich stołach
blaszane puszki, wypełnione szkiełkami przeróżnych
barw i odcieni. Po przeciwległej stronie umieszczone były
naczynia z
Kleks radzi <br>sobie z gotowaniem na tyle osób, ale wstęp do kuchni był <br>zabroniony. Dopiero w zeszłym tygodniu pan Kleks oznajmił, <br>że przydziela mnie do kuchni i wyznacza na swego pomocnika. <br>Byłem tym zachwycony i chodziłem po Akademii dumny jak paw.<br><br>Gdy Mateusz zadzwonił na obiad, wszyscy chłopcy pobiegli do <br>jadalni, gdzie Alfred i drugi Antoni krzątali się już <br>dokoła stołu, ja zaś udałem się do kuchni.<br><br>Muszę koniecznie opisać jej wygląd i urządzenia, <br>które zaprowadził tam pan Kleks.<br><br>Wzdłuż jednej ściany stały na długich stołach <br>blaszane puszki, wypełnione szkiełkami przeróżnych <br>barw i odcieni. Po przeciwległej stronie umieszczone były <br>naczynia z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego