dopiero po pewnym czasie. Jest to metafora tak samo dwuznaczna, jak w ogóle dwuznaczny jest mit Persefony. Ziarna dojrzewają w ukryciu i właściwie nie wiadomo, co się z nimi dzieje, co z nich wyrośnie. Dzieje obfitują w okoliczności sprawiające, że drożdże życia mogą stać się trucizną, niewidocznym, jak pisze Berent, jadem. Tak dzieje się np. wtedy, gdy idee zostają zepchnięte w niezdrowe powietrze katakumb i tam fermentują. Ale niebezpieczne jest także, gdy idee wychodzą na ulice. Groźniejsze bowiem - mówi Berent - od wszelkich haseł, choćby najdalszych interesom duchowym narodu, jest gorące tchnienie każdej rewolucji, wszczętej pod najszlachetniejszymi nawet wezwaniami. Najgroźniejszy jest żar