w dzień mundur kobiety pracującej i okularki w drucianych oprawkach, wieczorami rozwleczony sweter w stylu egzystencjalistów. Zawsze zaczytana, zawsze na bieżąco z najnowszymi teoriami psychologicznymi i filozoficznymi (oraz chemicznymi, fizycznymi, itd., itd...). Wie wszystko - a przynajmniej lubi sprawiać takie wrażenie. Za żadne skarby nie przyzna się, że tajniki budowy reaktora jądrowego są jej obce. Przeciwnie, ona właśnie wczoraj czytała o tym artykuł w "American <orig>cośtam</>". Uważa, że podstawą wszystkiego jest Wiedza. Nie ma w jej życiu miejsca na domysły i spekulacje: albo coś jest poparte naukowymi dowodami, albo fora ze dwora. Cieszy się autorytetem, niczym nowe wcielenie Einsteina, ale czasami taki