Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
pierwszorzędnie - pochwalił bosman.
- Przed zapadnięciem nocy położymy w tych zaroślach kawał surowego,
świeżego mięsa - wtrącił Clark. - Dla głodnych dingo będzie to
najlepsza zachęta do zaniechania ostrożności. Chodźmy dalej!
Przy trzeciej pułapce zastali Bentleya i Lorenca, pracownika Clarka.
Bentley kończył maskowanie dołu kępkami trawy, a Lorenc obdzierał ze
skóry świeżo zabite jagnię.
- Halo! Jeśli dingo będą tak głodne jak ja, to o świcie zastaniemy
nasze doły przeładowane nimi - z humorem powitał ich Bentley.
- Zaraz zjemy kolację - pocieszył go Smuga. - Widzę, że pomyślał pan
już o przyjęciu dla nieproszonych gości.
- Tak, pan Lorenc przygotowuje smakowite kąski. Zapach krwi podrażni
apetyt dingo i przytępi
pierwszorzędnie - pochwalił bosman.<br> - Przed zapadnięciem nocy położymy w tych zaroślach kawał surowego,<br>świeżego mięsa - wtrącił Clark. - Dla głodnych dingo będzie to<br>najlepsza zachęta do zaniechania ostrożności. Chodźmy dalej!<br> Przy trzeciej pułapce zastali Bentleya i Lorenca, pracownika Clarka.<br>Bentley kończył maskowanie dołu kępkami trawy, a Lorenc obdzierał ze<br>skóry świeżo zabite jagnię.<br> - Halo! Jeśli dingo będą tak głodne jak ja, to o świcie zastaniemy<br>nasze doły przeładowane nimi - z humorem powitał ich Bentley.<br> - Zaraz zjemy kolację - pocieszył go Smuga. - Widzę, że pomyślał pan<br>już o przyjęciu dla nieproszonych gości.<br> - Tak, pan Lorenc przygotowuje smakowite kąski. Zapach krwi podrażni<br>apetyt dingo i przytępi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego