Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
nie
zapadali się na nartach i było im lżej poruszać się. Granicę
węgiersko-słowacką przeszli niepostrzeżenie.
Po północy znaleźli się w słowackiej wsi Bogdanówka,
gdzie Olek i Stanisław zatrzymywali się zawsze u zaufanego
Słowaka. Również tym razem przyjął ich serdecznie. Natychmiast
szczelnie zasłonili okna, następnie obudził żonę, która
szybko usmażyła jajecznicę z kilkunastu jaj, podała dobrą
kiełbasę i naturalną kawę.
Po dłuższym odpoczynku ruszyli dalej z cennymi informacjami
Słowaka, który radził Polakom, gdzie najbezpieczniej
przekraczać granicę słowacko-polską. Były duże opady śniegu.
Cały czas brnęli na nartach. Kierowali się w kierunku Tatr
przez Koszyckie Hmary, Margecany, Spiskie Vlachy, Spiską
Nową Wieś
nie<br>zapadali się na nartach i było im lżej poruszać się. Granicę<br>węgiersko-słowacką przeszli niepostrzeżenie.<br> Po północy znaleźli się w słowackiej wsi Bogdanówka,<br>gdzie Olek i Stanisław zatrzymywali się zawsze u zaufanego<br>Słowaka. Również tym razem przyjął ich serdecznie. Natychmiast<br>szczelnie zasłonili okna, następnie obudził żonę, która<br>szybko usmażyła jajecznicę z kilkunastu jaj, podała dobrą<br>kiełbasę i naturalną kawę.<br> Po dłuższym odpoczynku ruszyli dalej z cennymi informacjami<br>Słowaka, który radził Polakom, gdzie najbezpieczniej<br>przekraczać granicę słowacko-polską. Były duże opady śniegu.<br>Cały czas brnęli na nartach. Kierowali się w kierunku Tatr<br>przez Koszyckie Hmary, Margecany, Spiskie Vlachy, Spiską<br>Nową Wieś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego