Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
abym zakopała je w piwnicy".
"Potem pojechałam do T. - mówiła dalej Genowefa R., gdzie kiedyś mieszkaliśmy razem i tam od ludzi dowiedziałam się, że ona na pewno nie jest moją prawdziwą matką i myślę, że tę prawdziwą ojciec zabił. Ale ona wcześniej uciekła od nas i nie mogłam jej zapytać, jak było naprawdę".
Na zasadnicze dla śledztwa pytanie, czy zabiła Stanisława R. i podpaliła dom, Genowefa R. odpowiedziała twierdząco: "Musiałam to zrobić, nie mogłam tego dłużej znosić, a teraz jest mi wszystko jedno".
Po złożeniu wyjaśnień, które ostatecznie pozwoliły zamknąć długotrwałe dochodzenie, Genowefa R. powróciła do zamkniętego zakładu leczniczego i przebywa w
abym zakopała je w piwnicy"&lt;/&gt;.<br>&lt;q&gt;"Potem pojechałam do T.&lt;/&gt; - mówiła dalej Genowefa R., &lt;q&gt;gdzie kiedyś mieszkaliśmy razem i tam od ludzi dowiedziałam się, że ona na pewno nie jest moją prawdziwą matką i myślę, że tę prawdziwą ojciec zabił. Ale ona wcześniej uciekła od nas i nie mogłam jej zapytać, jak było naprawdę"&lt;/&gt;.<br>Na zasadnicze dla śledztwa pytanie, czy zabiła Stanisława R. i podpaliła dom, Genowefa R. odpowiedziała twierdząco: &lt;q&gt;"Musiałam to zrobić, nie mogłam tego dłużej znosić, a teraz jest mi wszystko jedno"&lt;/&gt;.<br>Po złożeniu wyjaśnień, które ostatecznie pozwoliły zamknąć długotrwałe dochodzenie, Genowefa R. powróciła do zamkniętego zakładu leczniczego i przebywa w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego