Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wychowanie seksualne dla klasy wyższej, średniej i niższej
Rok: 2000
da mi w rękę mojej uryny i będę cię tak trzepać, aż zaczniesz krzyczeć.
Naraz usłyszeliśmy pukanie w drzwi, prowadzące z łazienki na korytarz. Bez wątpienia ten, kto pukał, dobrze znał dom.
Nagle znalazła się przede mną matka: wyzwoliła się z uścisków, zerwała maskę z twarzy i patrzyła z ukosa, jak gdyby tym nieszczerym uśmiechem zrzuciła ciężar, pod którym konała.
- Nie poznałeś mnie - powiedziała. - Nie zdołałeś mnie dosięgnąć.
- Poznałem cię - odparłem. - Teraz trzymam cię w ramionach. Kiedy nadejdzie chwila ostatniego tchnienia, nie będę czuł się bardziej wyczerpany.
- Pocałuj mnie - rzekła - żeby już przestać myśleć. Wsuń tutaj palce, a to, co za chwilę
da mi w rękę mojej uryny i będę cię tak trzepać, aż zaczniesz krzyczeć. &lt;gap&gt;<br>Naraz usłyszeliśmy pukanie w drzwi, prowadzące z łazienki na korytarz. Bez wątpienia ten, kto pukał, dobrze znał dom. &lt;gap&gt;<br>Nagle znalazła się przede mną matka: wyzwoliła się z uścisków, zerwała maskę z twarzy i patrzyła z ukosa, jak gdyby tym nieszczerym uśmiechem zrzuciła ciężar, pod którym konała.<br>- Nie poznałeś mnie - powiedziała. - Nie zdołałeś mnie dosięgnąć.<br>- Poznałem cię - odparłem. - Teraz trzymam cię w ramionach. Kiedy nadejdzie chwila ostatniego tchnienia, nie będę czuł się bardziej wyczerpany.<br>- Pocałuj mnie - rzekła - żeby już przestać myśleć. Wsuń tutaj palce, a to, co za chwilę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego