Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 11
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1987
mam też nastrój niewyraźny, bo przez całe lato nic nie robiłem na skutek choroby. Nie napisałem ani jednego wiersza i teraz z trudem się do tego zabieram. Próżnowanie zrobiło też pewną. lukę w moim skromnym budżecie, którą muszę jak najprędzej wypełnić. Lata nie było tu wcale, a zima już się jak gdyby zaczęła. Moje nowe mieszkanie jest tak chłodne i trudne do ogrzania, że nie wiem dobrze jak tu przezimuję i z tego powodu myślę o różnych podróżach, które mogą łatwo okazać się marzeniami ściętej głowy. Projekty moje wyjaśniły się trochę w tym sensie, że dostałem po długich staraniach różne wizy. W
mam też nastrój niewyraźny, bo przez całe lato nic nie robiłem na skutek choroby. Nie napisałem ani jednego wiersza i teraz z trudem się do tego zabieram. Próżnowanie zrobiło też pewną. lukę w moim skromnym budżecie, którą muszę jak najprędzej wypełnić. Lata nie było tu wcale, a zima już się jak gdyby zaczęła. Moje nowe mieszkanie jest tak chłodne i trudne do ogrzania, że nie wiem dobrze jak tu przezimuję i z tego powodu myślę o różnych podróżach, które mogą łatwo okazać się marzeniami ściętej głowy. Projekty moje wyjaśniły się trochę w tym sensie, że dostałem po długich staraniach różne wizy. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego