trasę objaśniał jakie mijają miejscowości, zabytki i osobliwości natury, w sposób bardzo kompetentny, anegdotyczny i barwny. Mieli szczęście, że dostali przewodnika - krajana z Gronkowa, który jest wytrawnym licencjonowanym pilotem, a Włochy i Rzym zna z osobistego tam pobytu przez wiele lat.<br>Następnego dnia zwiedzali Rzym. Pan Kazimierz chciał im pokazać jak najwięcej, bo praktycznie był to jedyny dzień w pełni na to przeznaczony. Starannie dopracowana trasa pozwoliła, że zobaczyli dużo - rzeczy najważniejsze - a nie odczuli ani pośpiechu, ani opóźnienia. Zaczęli od Lateranu, gdzie zwiedzili Bazylikę Św. Jana oraz tzw. Święte Schody, po których - jak przekazuje tradycja - Chrystus wstępował do Piłata. Stąd doszli