Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
100 tys. euro.

Jak zauważyłem, wyrok nie budzi w Polsce entuzjazmu. Polacy, niby ludzie dobrzy, reagują na zasadzie: "Każdy był pokrzywdzony, a zabużanie dostają! ", albo jeszcze gorzej: "Teraz oddadzą Żydom! ", albo: "Ja straciłem całą rodzinę". Cóż powiedzieć? To odruchy nieładnej zazdrości. Trybunał nie wymierza sprawiedliwości dziejowej. Nigdzie nie ma takiego, jak też nie ma na ziemi boskiej wagi, która wszystko zważy i zmierzy. Sąd bierze pod uwagę prawo takie, jakie zastał. I pilnuje, żeby je wykonywano. Gdyby istniała ustawa: "Każdy, komu zabito krewnego, ma prawo do odszkodowania" - Trybunał też stałby na straży wykonania takiej ustawy. Ale takiej ustawy nie ma. Jeśli więc
100 tys. euro.<br><br>Jak zauważyłem, wyrok nie budzi w Polsce entuzjazmu. Polacy, niby ludzie dobrzy, reagują na zasadzie: "Każdy był pokrzywdzony, a zabużanie dostają! ", albo jeszcze gorzej: "Teraz oddadzą Żydom! ", albo: "Ja straciłem całą rodzinę". Cóż powiedzieć? To odruchy nieładnej zazdrości. Trybunał nie wymierza sprawiedliwości dziejowej. Nigdzie nie ma takiego, jak też nie ma na ziemi boskiej wagi, która wszystko zważy i zmierzy. Sąd bierze pod uwagę prawo takie, jakie zastał. I pilnuje, żeby je wykonywano. Gdyby istniała ustawa: "Każdy, komu zabito krewnego, ma prawo do odszkodowania" - Trybunał też stałby na straży wykonania takiej ustawy. Ale takiej ustawy nie ma. Jeśli więc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego