Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
fajkę. Oparł się o mur i patrzył spod przymkniętych
powiek na sinawe aromatyczne obłoki dymu
rozpływającego się w letnim powietrzu.

Z wysokości balkonu dachy dwóch blaszanych
garaży tworzyły wzniesienie, coś w rodzaju
naprędce skleconej estrady, na której spódnice
wirują w ludowym tańcu, albo śpiewa biało-granatowy
chór; z wysokości balkonu, jak ze specjalnego
podwyższenia widać było wszystko: nie domknięte
śmietniki, trzepak do ewolucji gimnastycznych,
zwłoki szczura, otrutego skrytobójczo serem
tylżyckim, koszule Inżyniera wydęte
jak żagle podczas parady, a za płotem w tamtym
ogrodzie bukiety kwiatów rosnące na klombach,
już w gotowych wiązankach, które małe dziewczynki
wręczą za chwilę dostojnikom.

Topole proste jak
fajkę. Oparł się o mur i patrzył spod przymkniętych <br>powiek na sinawe aromatyczne obłoki dymu <br>rozpływającego się w letnim powietrzu.<br><br>Z wysokości balkonu dachy dwóch blaszanych <br>garaży tworzyły wzniesienie, coś w rodzaju <br>naprędce skleconej estrady, na której spódnice <br>wirują w ludowym tańcu, albo śpiewa biało-granatowy <br>chór; z wysokości balkonu, jak ze specjalnego <br>podwyższenia widać było wszystko: nie domknięte <br>śmietniki, trzepak do ewolucji gimnastycznych, <br>zwłoki szczura, otrutego skrytobójczo serem <br>tylżyckim, koszule Inżyniera wydęte <br>jak żagle podczas parady, a za płotem w tamtym <br>ogrodzie bukiety kwiatów rosnące na klombach, <br>już w gotowych wiązankach, które małe dziewczynki <br>wręczą za chwilę dostojnikom.<br><br>Topole proste jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego