Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
takie proste jak włożenie innego ubrania. Nawet jeśli przyjdzie mu to do głowy, nie wytrzyma dwóch transformacji w krótkim czasie. Pamiętaj, że on ma już sześćset lat. To daje nam dużo czasu. Co najmniej do jutra."
Więc byliśmy bezpieczni. Nic nam nie zagrażało, przynajmniej na razie. Z niemrawym zdziwieniem zauważyłem, jak kontakt z Pożeraczem Chmur zaczyna się rozmywać. Głowę miałem coraz cięższą, jakby wypełnioną mokrymi wiórami. Niczym przez grubą poduchę dotarł do mnie przekaz od Pożeracza Chmur:
"Kamyk? Co się z tobą dzieje?..."
I nagle ziemia stanęła dęba, uderzając mnie w skroń. Cały świat wypełniły ogromne, zbrązowiałe liście, gigantyczne źdźbła traw
takie proste jak włożenie innego ubrania. Nawet jeśli przyjdzie mu to do głowy, nie wytrzyma dwóch transformacji w krótkim czasie. Pamiętaj, że on ma już sześćset lat. To daje nam dużo czasu. Co najmniej do jutra."<br>Więc byliśmy bezpieczni. Nic nam nie zagrażało, przynajmniej na razie. Z niemrawym zdziwieniem zauważyłem, jak kontakt z Pożeraczem Chmur zaczyna się rozmywać. Głowę miałem coraz cięższą, jakby wypełnioną mokrymi wiórami. Niczym przez grubą poduchę dotarł do mnie przekaz od Pożeracza Chmur:<br>"Kamyk? Co się z tobą dzieje?..."<br>I nagle ziemia stanęła dęba, uderzając mnie w skroń. Cały świat wypełniły ogromne, zbrązowiałe liście, gigantyczne źdźbła traw
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego