Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
mam kubraki,
Skórki ciepłe jak pierzyny
I zimowe peleryny.
Lecz zachęta nie pomoże,
Kiedy nędza jest w komorze,
Bo kupują ci, co płacą,
A kupować nie ma za co.

Tak cierpiała knieja cała,
Wreszcie miarka się przebrała.

Mieszkał w lesie niedźwiedź Błażej.
Choć wyglądał nie najstarzej,
Szanowały go zwierzęta,
Tak jak ludzie - prezydenta.
Przyszły tedy do Błaźeja:
- W tobie cała jest nadzieja!
W lesie chłodno, w domu głucho,
Daj nam radę niezawodną,
Bo Barnaba i Bazyli
Już doszczętnie nas złupili.

Niedźwiedź w ucho się podrapał,
Długo myślał, długo sapał,
Wreszcie rzekł: - Mam pomysł taki:
Niech kukułka wszystkie ptaki
I zwierzęta z
mam kubraki,<br>Skórki ciepłe jak pierzyny<br>I zimowe peleryny.<br>Lecz zachęta nie pomoże,<br>Kiedy nędza jest w komorze,<br>Bo kupują ci, co płacą,<br>A kupować nie ma za co.<br><br>Tak cierpiała knieja cała,<br>Wreszcie miarka się przebrała.<br><br>Mieszkał w lesie niedźwiedź Błażej.<br>Choć wyglądał nie najstarzej,<br>Szanowały go zwierzęta,<br>Tak jak ludzie - prezydenta.<br>Przyszły tedy do Błaźeja:<br>- W tobie cała jest nadzieja!<br>W lesie chłodno, w domu głucho,<br>Daj nam radę niezawodną,<br>Bo Barnaba i Bazyli<br>Już doszczętnie nas złupili.<br><br>Niedźwiedź w ucho się podrapał,<br>Długo myślał, długo sapał,<br>Wreszcie rzekł: - Mam pomysł taki:<br>Niech kukułka wszystkie ptaki<br>I zwierzęta z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego