Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
się Malwina! Nie chcę.
Dusiła w objęciach porcelanową lalę o nieco wyłysiałej fryzurze. Lalka była ładna, odziana w wyblakłą, atłasową suknię. Miała nawet jeden pantofel, zamykała i otwierała oczy.

- Dajcie jej to - powiedziała pani Krysia. - To moja lalka. I nie żadna Malwina, Irenko, tylko Klara. Dostałam ją, gdy byłam taka jak ty. Nawet nie wiedziałam, że tu się przechowała.
- Nie Klara! Malwina - darła się Irenka.

- No dobrze, niech ci będzie. Jest twoja, ale chodź.
Buzia dziecka rozbłysła szczęściem. Wpatrzyła się w ofiarodawczynię z niewypowiedzianym wprost wyrazem zachwytu.

- Ona nigdy nie miała lalki - usprawiedliwiała się Marta. - Raz, taką szmacianą, z rynku, ale
się Malwina! Nie chcę.<br> Dusiła w objęciach porcelanową lalę o nieco wyłysiałej fryzurze. Lalka była ładna, odziana w wyblakłą, atłasową suknię. Miała nawet jeden pantofel, zamykała i otwierała oczy.<br><br> - Dajcie jej to - powiedziała pani Krysia. - To moja lalka. I nie żadna Malwina, Irenko, tylko Klara. Dostałam ją, gdy byłam taka jak ty. Nawet nie wiedziałam, że tu się przechowała.<br> - Nie Klara! Malwina - darła się Irenka.<br><br> - No dobrze, niech ci będzie. Jest twoja, ale chodź.<br> Buzia dziecka rozbłysła szczęściem. Wpatrzyła się w ofiarodawczynię z niewypowiedzianym wprost wyrazem zachwytu.<br><br> - Ona nigdy nie miała lalki - usprawiedliwiała się Marta. - Raz, taką szmacianą, z rynku, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego