niedopałki na klatkach, bo są przekonani, że były policjant jest po prostu osiedlowym cieciem.<br><br>A co na to rodzina? Córka, chcąc nie chcąc, chodzi z ojcem plakatować miasto w różnych ważnych sprawach i nie protestuje. Żona, też policjantka, po latach jakoś sobie tę jego aktywność zinterpretowała: - Lepiej, że Mundi jest, jaki jest - mówi. Żona też nie z tych kobiet, które przesiadują w domu. - A przy mężu domatorze przecież bym musiała.<br>Szmigielski jednak nie mógłby żyć inaczej. Za dużo ma czasu, mówi, i nawyk, by czas zagospodarować. (Czas mu się tak rozciągnął już w dzieciństwie: ojca, też milicjanta, zabili na służbie, w domu