Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
Lecz kiedy wbiegłem na peron, tym razem jak w złym filmie: pociąg właśnie już ruszał. Mijały mnie wagony, naprzód zielone - sowieckie, a potem w różnych kolorach: niemieckie, francuskie - "zachodnie". Widniały na nich tabliczki z nazwami miast docelowych. Najczęściej migał napis: "Paris-Nord", "Paris-Nord", "Paris-Nord"...


Z nastroju melancholii, w jaki popadłem w tych dniach, wyrwały mnie dopiero egzaminy na studia. Konieczność sprostania zadaniom, które przede mną stawiano, koncentracja uwagi na osiągnięciu celu, wir spraw, nowi ludzie, rywalizacja, "giełda" - wszystko to, w jakiejś mierze, rozproszyło mój mrok. Gdy jednak sesja minęła, przynosząc mi na koniec obywatelstwo studenta, i w drugiej połowie lipca
Lecz kiedy wbiegłem na peron, tym razem jak w złym filmie: pociąg właśnie już ruszał. Mijały mnie wagony, naprzód zielone - sowieckie, a potem w różnych kolorach: niemieckie, francuskie - "zachodnie". Widniały na nich tabliczki z nazwami miast docelowych. Najczęściej migał napis: "Paris-Nord", "Paris-Nord", "Paris-Nord"...<br><br><br>Z nastroju melancholii, w jaki popadłem w tych dniach, wyrwały mnie dopiero egzaminy na studia. Konieczność sprostania zadaniom, które przede mną stawiano, koncentracja uwagi na osiągnięciu celu, wir spraw, nowi ludzie, rywalizacja, "giełda" - wszystko to, w jakiejś mierze, rozproszyło mój mrok. Gdy jednak sesja minęła, przynosząc mi na koniec obywatelstwo studenta, i w drugiej połowie lipca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego