przynoszonej przez agenta. Agent zaś, w nagrodę za dobrze wykonaną pracę, za każdego klient otrzymywał, często z góry, wysoką prowizję. Pogoń za składką spowodowała, że pośrednicy doradzali, jak się najlepiej ubezpieczyć, ale zdobywali kolejnych klientów. Ci z kolei nie rozumiejąc, co kupują, traktowali polisę nie jako ochronę swojego życia, ale jako korzystna lokatę bankową mającą im zapewnić godziwą emeryturę. Lokaty zakładów ubezpieczeń według stanu na 31 grudnia 2002 roku wyniosły 50,31 mld zł i w ciągu 12 miesięcy wzrosły o 20,79 proc. W kwocie tej 4,22 mld zł stanowią lokaty środków z tytułu ubezpieczeń na życie, gdzie ryzyko