Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 31
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
ministra, który być może jeszcze jest ministrem, ale tak naprawdę nie ma to już wielkiego znaczenia.

Wiadomo przecież od dawna, że Komitet Integracji Europejskiej i jego urząd działają źle, że trwa tam wewnętrzny konflikt, że nie sprawdziła się formuła postawienia na czele KIE ministra-członka Rady Ministrów, że ten komitet, jako jeszcze jedno ministerstwo równoprawne z innymi, jest w ogóle niepotrzebny. Urząd KIE ma być bowiem sprawną maszyną urzędniczą, a nie miejscem uprawiania samodzielnej polityki. To wszystko już wielokrotnie opisywano. Podobnie jak oczywisty brak doświadczenia Ryszarda Czarneckiego do kierowania Komitetem, skrywany dziś za pustym hasłem, że oto tylko on doprowadzi nas
ministra, który być może jeszcze jest ministrem, ale tak naprawdę nie ma to już wielkiego znaczenia.<br><br> Wiadomo przecież od dawna, że Komitet Integracji Europejskiej i jego urząd działają źle, że trwa tam wewnętrzny konflikt, że nie sprawdziła się formuła postawienia na czele KIE ministra-członka Rady Ministrów, że ten komitet, jako jeszcze jedno ministerstwo równoprawne z innymi, jest w ogóle niepotrzebny. Urząd KIE ma być bowiem sprawną maszyną urzędniczą, a nie miejscem uprawiania samodzielnej polityki. To wszystko już wielokrotnie opisywano. Podobnie jak oczywisty brak doświadczenia Ryszarda Czarneckiego do kierowania Komitetem, skrywany dziś za pustym hasłem, że oto tylko on doprowadzi nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego