Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
ale miejsce to samo. I znów usłyszałem, jakby po którymś okrążeniu znowu pojawiły się za zakrętem - zduszone wymiotne wykrzyknienia. Potem pojawiła się w miarę szybko - już było po wszystkim, nie dostała karteczki ze słowami wyroku... Słaniała się trochę na nogach, ale była szczęśliwa, że ma to za sobą, zadowolona, że jakoś to zniosła. Dziś Flora powiedziała mi, że na stronie mama szepnęła jej cicho o tym, że szeptali tam sobie o jakichś przerzutach. "Flora, oni tam sobie szeptali o jakichś przerzutach". Flora oponowała. Na pewno była mowa o kimś innym. Przecież nie mogli tak mówić wprost w jej obecności. Pomyślałem sobie
ale miejsce to samo. I znów usłyszałem, jakby po którymś okrążeniu znowu pojawiły się za zakrętem - zduszone wymiotne wykrzyknienia. Potem pojawiła się w miarę szybko - już było po wszystkim, nie dostała karteczki ze słowami wyroku... Słaniała się trochę na nogach, ale była szczęśliwa, że ma to za sobą, zadowolona, że jakoś to zniosła. Dziś Flora powiedziała mi, że na stronie mama szepnęła jej cicho o tym, że szeptali tam sobie o jakichś przerzutach. "Flora, oni tam sobie szeptali o jakichś przerzutach". Flora oponowała. Na pewno była mowa o kimś innym. Przecież nie mogli tak mówić wprost w jej obecności. Pomyślałem sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego