spece od paneuropejskiej propagandy, takiego nowego człowieka stworzyć się nie da. Nie da się, bo Europejczycy go nie chcą. Dla młodego Francuza nadal jedynym prawdziwie europejskim językiem pozostaje francuski, dla Holendra jedynie prawdziwą demokracją jest demokracja w Niderlandach, a dla Niemki jedyną ideą mogącą zjednoczyć Europejczyków są koncepcje niemieckich, a jakże, chadeków. I nie chodzi tu tylko o eurosceptyków, ale także o euroentuzjastów. Wszyscy oni pozostają zanurzeni we własnej kulturze, własnym języku i własnych obrazach. Mogę więc pozostać w nich i ja - i mówiąc o Europie, odwoływać się do tego, co w jej różnobarwnej symfonii jest mi najbliższe.<br><tit>Unia? Nie, dziękuję