Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
wcześnie, aby odnieść paczkę z lupą do Campillich, zanim temperatura dnia się podniesie. Kiedy jednak siadałem do taksówki, nagle strzeliła mi do głowy myśl, żeby odszukać Piolantiego i poprosić o oddanie listu i lupy w willi Campillich. Że sam nie miałem ochoty tam iść - zrozumiałe. Ale rady nie było, bo jakżeż inaczej to załatwić? Teraz rada się znalazła. A przynajmniej pomysł, jak wykręcić się od nieprzyjemności zgłaszania się do domu, w którym mi, delikatnie mówiąc, odmówiono dalszej gościnny. Spojrzałem na zegarek - ósma. Jeśli nadal odwiedzał Bibliotekę Watykańską, ksiądz Piolanti w tym czasie powinien dopiero zdążać do pociągu, Przemierzając miasteczko pomiędzy swoim
wcześnie, aby odnieść paczkę z lupą do Campillich, zanim temperatura dnia się podniesie. Kiedy jednak siadałem do taksówki, nagle strzeliła mi do głowy myśl, żeby odszukać Piolantiego i poprosić o oddanie listu i lupy w willi Campillich. Że sam nie miałem ochoty tam iść - zrozumiałe. Ale rady nie było, bo jakżeż inaczej to załatwić? Teraz rada się znalazła. A przynajmniej pomysł, jak wykręcić się od nieprzyjemności zgłaszania się do domu, w którym mi, delikatnie mówiąc, odmówiono dalszej gościnny. Spojrzałem na zegarek - ósma. Jeśli nadal odwiedzał Bibliotekę Watykańską, ksiądz Piolanti w tym czasie powinien dopiero zdążać do pociągu, Przemierzając miasteczko pomiędzy swoim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego