Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
na wasze ręce rezygnację z funkcji redaktora "Głosu Pokolenia". Prywatnie, jako człowiek, chcę się do was zgłosić z prośbą o wprowadzenie do partii. Ale to już jest całkiem inna historia, jak mawiał Kipling...
Jerzy usiadł. Był blady. poruszał wargami, jakby przemawiał dalej, jakby powtarzał jakiś nie kończący się argument, którego jałowość skazywała z góry na bezgłośność:
Szósta godzina narady aktywu ZWM, wydawnictwa i delegata KC dobiegała końca.
- Wszystko stracone...- podsumował półgłosem Olo.
XII
Tyrolski szedł długim korytarzem gmachu Stołecznej Rady Narodowej szukając pokoju, w którym miał załatwić istotną sprawę. Spółka transportowa, którą założyli z Kosiorkiem, wychodząc z założenia, że czasy się
na wasze ręce rezygnację z funkcji redaktora "Głosu Pokolenia". Prywatnie, jako człowiek, chcę się do was zgłosić z prośbą o wprowadzenie do partii. Ale to już jest całkiem inna historia, jak mawiał Kipling...<br>Jerzy usiadł. Był blady. poruszał wargami, jakby przemawiał dalej, jakby powtarzał jakiś nie kończący się argument, którego jałowość skazywała z góry na bezgłośność:<br>Szósta godzina narady aktywu ZWM, wydawnictwa i delegata KC dobiegała końca.<br>- Wszystko stracone...- podsumował półgłosem Olo.<br>&lt;tit&gt;XII&lt;/&gt;<br>Tyrolski szedł długim korytarzem gmachu Stołecznej Rady Narodowej szukając pokoju, w którym miał załatwić istotną sprawę. Spółka transportowa, którą założyli z Kosiorkiem, wychodząc z założenia, że czasy się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego