Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
i nie powróciła do pisania. Czego owocem jest właśnie "Czerwone Salto".
Przez swoje tło książka - broń Boże nie przez akcję - przypomina "Złego" Tyrmanda. Nikt artystycznie tak nie zanotował nieurody życia w powojennej Warszawie, brudów, biurokracji, braku grzeczności, samotności wielu bohaterów, ciuchów, paczek z zagranicy, trudności komunikacyjnych i "bytowych", zmęczenia i jałowości zebrań partyjnych. Inna znajoma z Tuluzy, Małgorzata Hołyńska, też napisała o tych czasach i warunkach miłą powieść ("Teoria drobnych złudzeń"), ale zrobiła to jakoś pogodniej. U Ukniewskiej wszystko jest szare i przygnębiające, a scena wypłacania przez Annę gaż pracownikom centrali jest ponurym majstersztykiem oddania nastroju beznadziei.
Śmierć Ukniewskiej to duża
i nie powróciła do pisania. Czego owocem jest właśnie "Czerwone Salto".<br>Przez swoje tło książka - broń Boże nie przez akcję - przypomina "Złego" Tyrmanda. Nikt artystycznie tak nie zanotował nieurody życia w powojennej Warszawie, brudów, biurokracji, braku grzeczności, samotności wielu bohaterów, ciuchów, paczek z zagranicy, trudności komunikacyjnych i "bytowych", zmęczenia i jałowości zebrań partyjnych. Inna znajoma z Tuluzy, Małgorzata Hołyńska, też napisała o tych czasach i warunkach miłą powieść ("Teoria drobnych złudzeń"), ale zrobiła to jakoś pogodniej. U Ukniewskiej wszystko jest szare i przygnębiające, a scena wypłacania przez Annę gaż pracownikom centrali jest ponurym majstersztykiem oddania nastroju beznadziei.<br>Śmierć Ukniewskiej to duża
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego