oczekiwany moment, kiedy to w baśniowym świecie lektur świątecznych pojawia się żółte kaczątko.&lt;/&gt;<br>&lt;div type="convers" sex="m"&gt;Brzydkie kaczątko szło przez świat, a było tak, że w miejscowościach przez które przechodziło, gniły po piwnicach buraki...<br>- ...&lt;who12&gt;Inne płody rolne też&lt;/&gt;...<br>- ...&lt;whon&gt;a na przykład brukiewka&lt;/&gt;...<br>&lt;who12&gt;Brukiewka przede wszystkim.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;A jare i ozime?&lt;/&gt;<br>&lt;who12&gt;Jak brukiewka to i jare i ozime również.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;A coś jest z pokrewnych może również&lt;/&gt; &lt;gap&gt;<br>&lt;who12&gt;Kurde, nie wiem.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;To kto ma wiedzieć, kaczątko, jak nie ty?&lt;/&gt;<br>&lt;who12&gt;Wy.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;Przecież my nie przechodzimy przez miejscowości.&lt;/&gt;<br>&lt;who12&gt;Ja też nie.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;No przecież przed chwilą było, przecież szłaś przez miejscowość.&lt;/&gt;<br>&lt;who12&gt;A to tylko taka figura na &lt;gap&gt; której zresztą nadużywacie, tak