Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
Sułtana poda to oficjalnie do wiadomości. Jeżeli w sobotę będzie normalna praca, helikopter zabierze pana o świcie. Jeżeli nie, trzeba będzie czekać. Tu jest zresztą na co patrzeć, nie będzie się pan nudził.
Noc była pogodna i gwiaździsta. Willa japońskiego lekarza leży nad samą zatoką, na wprost nas tysiącem świateł jarzyła się Kampong Ayer, czyli Wieś Woda, gdzie dwadzieścia tysięcy ludzi żyje w domkach nawodnych. Popijaliśmy mrożoną herbatę na tarasie, na podłodze stał odbiornik tranzystorowy (japoński - jakże by inaczej w tym domu?) nastawiony na miejscową stację. Podawano wiadomości sportowe, potem wieści ze świata, a ja ciągle czekałem na informację o tym
Sułtana poda to oficjalnie do wiadomości. Jeżeli w sobotę będzie normalna praca, helikopter zabierze pana o świcie. Jeżeli nie, trzeba będzie czekać. Tu jest zresztą na co patrzeć, nie będzie się pan nudził.<br> Noc była pogodna i gwiaździsta. Willa japońskiego lekarza leży nad samą zatoką, na wprost nas tysiącem świateł jarzyła się Kampong Ayer, czyli Wieś Woda, gdzie dwadzieścia tysięcy ludzi żyje w domkach nawodnych. Popijaliśmy mrożoną herbatę na tarasie, na podłodze stał odbiornik tranzystorowy (japoński - jakże by inaczej w tym domu?) nastawiony na miejscową stację. Podawano wiadomości sportowe, potem wieści ze świata, a ja ciągle czekałem na informację o tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego