strzały ze starych strzelb myśliwskich, ale zabici i ranni padali na równi z obu stron,<br>a ja mu o tym, co wiedziałem z komunikatów radiowych: o walkach o każdą ulicę, o każdy dom, o zwycięstwach i porażkach, o rannych i zabitych...<br>i jednakowa w naszych słowach była tylko krew, tak jaskrawoczerwona w sierpniowym upale, i nasza wiara:<br>jego, że kroczy drogą Boga, a jeśli polegnie, to w Czerwonej Fontannie, jaką wzniosą już wolni ku czci tych, co zginęli, nie zabraknie także jego krwi,<br>i moja, że ci tam w Warszawie zwyciężą albo polegną...<br>i wiedziałem, że tak jak on wsłuchany jest