Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
uwięzioną w dłoni śpiącej żony, chrupał - najciszej jak mógł - świeżutkiego małosolnego ogórka, patrzał na Gabrysię i śmiał się sam do siebie, jak wiejski głupek. Gabrysia mówiła mu wczoraj, przed zaśnięciem, że być może szczęście jest jak okulary pana Hilarego. W zasadzie przyznał jej rację. Ale w tej chwili miał zupełnie jasną świadomość, że przeżywa jedną z najszczęśliwszych chwil swego życia.
To, co go tak rozśmieszyło, to myśl, że już na zawsze szczęście będzie miało dla niego smak małosolnego ogóreczka kiszonego i zapach koperku.
Cała Gabrysia!

2.

Pyza i Tygrysek zziębły mimo szlafroczków. Program dla dzieci już się skończył, mogły sobie jeszcze
uwięzioną w dłoni śpiącej żony, chrupał - najciszej jak mógł - świeżutkiego małosolnego ogórka, patrzał na Gabrysię i śmiał się sam do siebie, jak wiejski głupek. Gabrysia mówiła mu wczoraj, przed zaśnięciem, &lt;page nr=160&gt; że być może szczęście jest jak okulary pana Hilarego. W zasadzie przyznał jej rację. Ale w tej chwili miał zupełnie jasną świadomość, że przeżywa jedną z najszczęśliwszych chwil swego życia.<br>To, co go tak rozśmieszyło, to myśl, że już na zawsze szczęście będzie miało dla niego smak małosolnego ogóreczka kiszonego i zapach koperku.<br>Cała Gabrysia!<br><br>2.<br><br>Pyza i Tygrysek zziębły mimo szlafroczków. Program dla dzieci już się skończył, mogły sobie jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego