fajfach, w tym jedno od wiceministra rolnictwa.<br>Pośród czasopism leżała podłużna, brunatna koperta, którą mu przyniosła Judyta. Wytrząsnął fotografie, rozsypał wachlarzem na stole.<br>Oto miał je wszystkie, piękne dziewczęta uchwycone niespodziewanym, okrutnym błyskiem flesza. W przegięciu smukłych ciał, w gestach tanecznych znajdował radość owej nocnej godziny. Żarówki w tle majaczyły jasnymi plamami, podobnymi do zbyt bliskich gwiazd. Jakie będą losy tych rozkwitających dziewcząt? Co je spotka? Pozornie błysk zatrzymał je, utrwalił, osłonił przed niszczącą i wyzwalającą mocą czasu. Ale na jakże krótko. Dla mnie jeszcze te fotografie będą miały znaczenie, przywołają upalną noc delhijską, ale dla synów?<br>Jeśli wypatroszą z szuflady