Adamczyk, ty łakomczuchu... Jeśli jesteś głodny, możesz jeść szczaw... Do obiadu jeszcze daleko.<br><br>Uznałem, że przyszedł odpowiedni moment, aby wyjaśnić, dlaczego nie mogę wrócić na obiad do domu.<br><br>Opowiedziałem przy tej sposobności o pannie Kazimierze i Alioszy, o tym, że wprawdzie nie zachowałem sekretu, ale dzięki moim informacjom wyszła na jaw śmierć chłopca. Opowiedziałem też o niespodziewanym przyjeździe Anny Stiepanowny, o Jurczence i Sierioży...<br><br>Zostałem z Zenaidą Mojsiejewną i Poliną daleko w tyle, gdyż obie siostry wstrząśnięte moim opowiadaniem zatrzymały się, a potem usiadły na skraju łąki i zasypywały mnie pytaniami. Chciały wiedzieć, ile lat miał Aliosza, jak wygląda panna Kazimiera