Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fronda
Nr: 9.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Chcę być dobrze zrozumiany - nie uważam bynajmniej, aby wymogiem polskości było składanie jak najczęstszych, patriotycznych deklaracji. Lewicowi (nie tylko komunistyczni) publicyści podkreślają często, że od prawicy różni ich nie brak patriotycznych uczuć, a jedynie niechęć wobec ostentacji w ich wyrażaniu. Sugerują, że kierują się słowami poety: "Rzadko na moich wargach... jawi się krwią przepojony, najdroższy wyraz - Ojczyzna".

Ale jeśli chodzi o komunistów, nie jest to prawdą. Dla nich polskość jest co najwyżej urzędowym zapisem w dowodzie osobistym. A jeśli ktoś ma co do tego wątpliwości, to polecam mu pouczającą deklarację nieformalnego ideologa tej formacji - Jerzego Urbana, który w tygodniku "Nie" wezwał liderów
Chcę być dobrze zrozumiany - nie uważam bynajmniej, aby wymogiem polskości było składanie jak najczęstszych, patriotycznych deklaracji. Lewicowi (nie tylko komunistyczni) publicyści podkreślają często, że od prawicy różni ich nie brak patriotycznych uczuć, a jedynie niechęć wobec ostentacji w ich wyrażaniu. Sugerują, że kierują się słowami poety: "Rzadko na moich wargach... jawi się krwią przepojony, najdroższy wyraz - Ojczyzna".<br><br> Ale jeśli chodzi o komunistów, nie jest to prawdą. Dla nich polskość jest co najwyżej urzędowym zapisem w dowodzie osobistym. A jeśli ktoś ma co do tego wątpliwości, to polecam mu pouczającą deklarację nieformalnego ideologa tej formacji - Jerzego Urbana, który w tygodniku "Nie" wezwał liderów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego