satysfakcję, bo, po pierwsze - byliśmy lepsi od innych, po wtóre - że ci analitycy się nie mylą, że są naprawdę dobrzy, i że warto zapłacić im duże pieniądze, żeby tylko chcieli dla mnie pracować. Wpadłem wtedy na pomysł, żeby dystrybuować analizy w Warszawie. Analitycy przysyłali mi swoje opracowania, a ja sprzedawałem je dalej.<br>W tym czasie przez układy towarzyskie, rodzinne spotykałem się z wieloma propozycjami. Ktoś chciał mi powierzyć swoje pieniądze, żebym w jego imieniu grał. Warunki do uzgodnienia. Oczywiście nie będę z siebie świętego robił i nie powiem, że odmawiałem, dlatego że to jest nielegalne. Jednej z tych osób zadałem tylko pytanie