dziuplę karteczkę z literą N (a więc wskazówką, że mam się kierować na północ),<br>2<br>i znów odezwała się we mnie niecierpliwość, i czułem, że to musi się stać natychmiast, w tej chwili, i nie zastanawiając się, zrzuciłem z siebie ten pożyczony od nieocenionego Hamida miejscowy strój i pospiesznie zapinałem jeden po drugim guziczki szarej harcerskiej sukienki, której wcale nie pożyczyłem, ale wyprosiłem od jednej z koleżanek z dwójki, znalazłszy jakieś usprawiedliwienie, i zacisnąłem pasek, który (objąwszy mnie mocno w talii) uwydatnił te moje szerokie, wcale nie chłopięce biodra,<br>tu wszystko było w porządku, ale co z górą?, i przyszło mi na myśl