Pomogłabym ci napisać. - Nagle zatrzymała się przy lodówce. Spojrzała uważnie na Manę. - Mana, ale ty przecież łykasz pigułki? - zapytała zdziwiona. - Jak to się właściwie stało? Nic z tego nie rozumiem... - Dodo cieszyła sił w duchu, że nie jej sił to przydarzyło.<br>- Naprawdę nie wiem jak, Dodo... Zrozum, ja z nim jeden raz, jeden jedyny raz. Nie wiem, co mi odbiło, Dodo... On zawsze robił na mnie wrażenie. To fakt, że trochę już stary, ale te jego wiersze, i te opowieści, projekty, pomysły... Tak jakoś się stało... Dodo, nie uwierzysz, no, zapomniałam łyknąć tego dnia, wzięłam dobę później, do głowy by mi nie