inaczej będzie... Inaczej będzie cienkim bolkiem, biurowym gońcem od głównego księgowego. Tak miało być? Ja to widzę inaczej. Dlaczego? Dlatego że jak mierzyć pospolitą miarą, wyjdzie ludziom, że jestem im coś winna. Carlos sobie wyobrazi, że wracam do niego. Wszyscy inni będą myśleli, że do dziecka. "Gdzieś ty latała, suko jedna, dziecko zostawiłaś". Ale urodziłam. "Ale zostawiłaś! Dlaczego?" Moja sprawa, dlaczego. O co chodzi, przecież wróciłam, nie? Nie doliczą się swojego, a ja ich też nie przekonam. Bo na papierku wychodzi, co wychodzi, ale to nie jest mój rachunek. Nie mój rachunek! Nie mój, więc nie płacę. <br>Tak samo powiedziałam wtedy, kiedy