Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
osobno, ale rozkaz był nagły i czasu mamy mało. Sercem jestem z nią, o czym powinna wiedzieć, bo zna mnie dobrze. Niechaj się nie martwi: żyję i będę żył, o czym przekonacie się obie po wojnie".
- Spodziewałam się po nim czego innego - westchnęła Ziuta. - Mało mamy biedy? A tu jeszcze jedna się zwala. Bieda z biedą w parze idą. Spodziewałam się, że zatroszczy się o nas, zaopiekuje - nie zostawi na łasce losu... Coś ci powiem. Jeśli zajdziesz w ciążę, módl się o to, żebyś miała córkę. Bo, jak widzisz, na chłopów za bardzo liczyć nie można.
Zosia spozierając na ostatnie słowa listu
osobno, ale rozkaz był nagły i czasu mamy mało. Sercem jestem z nią, o czym powinna wiedzieć, bo zna mnie dobrze. Niechaj się nie martwi: żyję i będę żył, o czym przekonacie się obie po wojnie".<br>- Spodziewałam się po nim czego innego - westchnęła Ziuta. - Mało mamy biedy? A tu jeszcze jedna się zwala. Bieda z biedą w parze idą. Spodziewałam się, że zatroszczy się o nas, zaopiekuje - nie zostawi na łasce losu... Coś ci powiem. Jeśli zajdziesz w ciążę, módl się o to, żebyś miała córkę. Bo, jak widzisz, na chłopów za bardzo liczyć nie można.<br>Zosia spozierając na ostatnie słowa listu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego