całkowicie, zgoła bez żadnych trosk, poświęcić się Nauce. Tymczasem położenie Abela było podówczas więcej, niż rozpaczliwe. Bez stanowiska, ze złudnemi widokami na przyszłość, pracował w warunkach bez porównania gorszych od Jacobi'ego. W liście do pani Hansteen, nazywa siebie wtedy "zrujnowanym.". Tem nie mniej jednak, bez przerwy pracuje, posyłając swe prace jedna za drugą do Crelle'a.<br>Prace jego zaczęły obecnie zyskiwać coraz większy rozgłos w świecie naukowym. Jacobi, który zdawna już koresponduje z Legendrem, zwraca coraz częściej jego uwagę na Abela. W międzyczasie również Abel zdobył się na odwagę i napisał do Legendre'a. Odpowiedź tego ostatniego dowodziła, że nie przypominał sobie zgoła pobytu młodego