żywotności do ostatniej chwili życia, jej przyśpiewki, jej opowieści, zamiłowania w weselach, chrzcinach i pogrzebach.<br> A więc ceniła najbardziej rytualne szczyty, kamienie symboliczne życia człowieka.<br> Nie dzieliła jednak tych uroczystości, w zależności od rodzaju, na lepsze i gorsze, na weselsze i smutniejsze - traktowała je wszystkie jako równe sobie, uznawała za jednakowo konieczne, w równym stopniu ważne.<br> <page nr=20><br> A więc ta bardzo stara kobieta była najbliższa naturze, bo o zniwelowanym odczuciu metafizyki...<br> Powiedzmy, że Adam nie spojrzał nagle na zegarek i na jego twarzy nie pojawiło się skupienie oznaczające jakieś trapiące (trapiące?) myśli.<br> Powiedzmy dalej, że nie zawahał się ani na ułamek sekundy