Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
który wyjeżdżał do Moskwy, do Akademii Wojskowej, i potrzebował pieniędzy na alimenty. Ale jego mieszkanie miało tylko trzydzieści metrów kwadratowych, a przepisy przy zamianie wymagały co najmniej dziesięciu metrów na osobę. Napisaliśmy, że jest nas troje, ale trzeba pokazać dowody osobiste. Znajomy, który większość życia spędził w tiurmach, podjął się jedno dziecko wywabić. Z mojego dowodu udało się, bo było napisane tuszem, ale u męża, okazało się, długopisem - technika nowa, nie rozpracowana. Znajomy zaofiarował kartkę z dowodu swojej żony, bo oni dzieci nie mieli. Wpisaliśmy tam starszego syna i wkleiliśmy mojemu mężowi - oczywiście numery stronic się nie zgadzały. Stajemy przed komisją, a
który wyjeżdżał do Moskwy, do Akademii Wojskowej, i potrzebował pieniędzy na alimenty. Ale jego mieszkanie miało tylko trzydzieści metrów kwadratowych, a przepisy przy zamianie wymagały co najmniej dziesięciu metrów na osobę. Napisaliśmy, że jest nas troje, ale trzeba pokazać dowody osobiste. Znajomy, który większość życia spędził w tiurmach, podjął się jedno dziecko wywabić. Z mojego dowodu udało się, bo było napisane tuszem, ale u męża, okazało się, długopisem - technika nowa, nie rozpracowana. Znajomy zaofiarował kartkę z dowodu swojej żony, bo oni dzieci nie mieli. Wpisaliśmy tam starszego syna i wkleiliśmy mojemu mężowi - oczywiście numery stronic się nie zgadzały. Stajemy przed komisją, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego